Jestem mamą 19 miesięcznej córeczki. Każdego dnia wymyślam dla niej nowe zabawy i drobne przyjemności żeby się nie nudziła, żeby się dobrze bawiła i zdrowo rozwijała, żeby w końcu nie marudziła a czasami żeby się zmęczyła i po prostu poszła spać.
Mam za sobą kilka mniej lub bardziej udanych zakupów różnych zabawek. W większości przypadków moje zadowolenie z zakupu było zdecydowanie większe niż mojego dziecka. Zabawka spełniła swoją rolę na kilka minut a czasami wcale nie przypadła do gustu bo dziecko nie za bardzo wiedziało jak się nią bawić.
Chyba każda mama z czasem odkrywa, że proste jest najlepsze. Co to znaczy? Po prostu mamy zauważają, że dzieci lubią się bawić np. przedmiotami codziennego użytku.
Miska na głowie dziecka, chochla do zupy w ręce i woreczki z ryżem w małym garnuszku – i już mamy najlepszą zabawę. Oczywiście ta zabawa z czasem się znudzi ale niejednokrotnie zdążyłam obrać ziemniaki na obiad – a to już coś.
Dzieci dosyć szybko zmieniają swoje upodobania i wkraczają w kolejne etapy swojego rozwoju. Z reguły dzieci do 2,5 roku życia zdecydowanie wolą bawić się same lub z mamą czy tatą. Chociaż lubią przebywać w grupie np. w piaskownicy. Trzeba je trochę poobserwować i zobaczyć co im się podoba. Niektóre dzieci uwielbiają słuchać bajek, inne wolą klocki, jeszcze inne fascynuje łąka i gałązki drzew. Jeśli nie będziemy robić nic na siłę i poszukamy pomysłów na zabawę – nasze dziecko będzie zachwycone i szczęśliwe.
Dawno już nie kupiłam mojemu dziecku drogiej zabawki ale za to codziennie myślę w co by się tutaj pobawić. Swoje pomysły postanowiłam zamieszczać na blogu ,na który serdecznie zapraszam.
Moim celem jest stworzenie prawdziwej skarbnicy pomysłów dlatego zapraszam do komentowania i dzielenia się. Mam nadzieję, że zaskoczę Was moim pomysłami i sami powiecie: „kurcze to takie proste czemu o tym nie pomyślałam/ nie pomyślałem”?
---
Autorem artykułu jest Barbara Kaula http://czasdlamamy.wordpress.com/
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz